Jak zmienia się kultura zakupu w czasie pandemii?

Główna

Pandemia, która przyszła do nas całkowicie niespodziewania mocno zmieniła standardy zakupowe wśród Polaków. Wiele z tych zmian zostało podytkowane obostrzeniami i zakazami, które miają na celu zmniejszenie konaktów społecznych. Jak się okazuje większość z nas mocno zmieniła swoje tradycje zakupowe. Jak to wygląda na dzień dzisiejszy?

 

Robimy większe zakupy przy rzadszym odwiedzaniu sklepu

Nie wychodzimy już do sklepu po jedną rzecz. Zaczeliśmy lepiej planować zakupy biorąc pod uwage cały tydzień. Do tej pory wiele osób zakupy planowało z dnia na dzień, w zależności od pomysłu na obiad. Teraz wracamy do dawnych zwyczajów, gdzie robiło się większe zakupy, tym samym sklepy odwiedzało się rzadziej. Koszyki mamy zatem pełniejsze, w portfelu równie pusto, jednak do sklepu wchodzimy rzadziej.

Płacimy kartą częściej niż kiedykolwiek

Płatnośc karta choć już całkowicie powszechna, dalej dla cześći osób była nieatrakcyjną formą płatności. Szczególnie widać to było na targowiskach, gdzie większość sprzedawców nie posiada ani kasy fislanej, ani tym bardziej infrakstruktury do płatności zbliżeniowych. Na szczęście w większości przypadków, płatność kartą stała się głowną metodą zapłaty za produkty.

Zakupy robimy przez internet

Lock-down zmusił nas do przeprodzenia się z robieniem zakupów przez internet. I choć to bardzo popularna metoda nabywania dóbr, to jednak w wielu przypadkach (ubrania, meble tapicerowane) chcemy zobaczyć w realu. przymierzyć, usiąść wygodnie, dotknąć. W czasie kiedy sklepy były całkowice zamknięte,a my jednak musieliśmy zakupić te produkty wynieraliśmy zakup przez interet. Przy pozytwynych odczuciach, prawdopowodbnie cześciej będziemy ponownie dokonywali zakupu w sieci.

Jestesmy bardziej wyrozumiali

Konieczność zachowania dystansu społecznego zabrania zblizania sie do siebie. Oczywiście cześc osób tego przestrzega, a część nie zwraca na to uwagi. nie zmienia to faktu, że gdyby ktoś przed pandemią w kolejce sklepowej powiedział nam: "proszę się ode mnie odsunąć i zachować dystans", to mielibyśmy o tej osobie co najmniej dziwne zdanie. Obecnie taka prośba nie jest dla nas niczym szokującym. To samo dotyczy oczekiwania przed sklepem na wejście.

Drukuj